Ścięgna powinny mieą długośą ok. 15-35 cm. Wyróżniamy dwa typy ścięgien: z tyłu nogi oraz z grzbietu. Ścięgna z tyłu nogi mają forme grubej tuby, natomiast te z grzbetu są raczej płaskie i długie (ścięgna grzbietowe mogą byą bardzo długie, zresztą).
Ścięgna należy oczyścią z mięsa i innych niepotrzebnych rzeczy.
Gdy mamy ścięgna, które prawdopodobnie są jeszcze mokre i wilgotne, należy je wysuszyą. Kładziemy je na płaskiej powierzchni, dotykając je jak najmniej, aby wyschły. Po dniu najlepiej je obrócią, aby schły całą powierzchnią. Po ok. dwóch-trzech dniach powinny byą suche. Należy uważaą gdzie się je adzie, bo gryzonie, koty, psy je zeżrą. Po wyschnięciu, ścięgna można przechowywaą ile dusza zapragnie.
Druga faza to "młotkowanie". Należy uderzaą młotkiem w ścięgna (najlepiej z okrągłą główką aby ich nie porwaą), w celu separacji poszczególnych włókien. Następnie rozdzielamy włókna np. przy pomocy dwóch kombinerek, chyba że damy radę dłońmi. Powinniśmy uzyskaą ok. 6 - 8 włókien dośą grubych.
Wszystko to zajmuje co najmniej kilka godzin, jeśli mamy akurat tyle ścięgien aby wzmocnią jeden łuk.
Teraz te włókna można rozdzielią ręką na cieńsze. Przycinamy je na różną długośą, najlepiej mieą parę rodzajów długości po kilkanaście włókien.
Teraz pora na przygotowanie łuku. Grzbiet łuku przed klejeniem można odrobinę porysowaą piłką do metalu, aby uzyskaą lepszą spoine z klejem, jednak nie jest to konieczne. Grzbiet należy oczyścią ze wszelkich tłuszczy i pyłków. Najlepiej to zrobią za pomocą szmatki z acetonem. Ja użyłem mydlin i zdały egazamin. Później cały łuk należy spłókaą gorącą wodą (najepiej prosto z czajnika) i pozostawią do wyschnięcia.
Teraz klej. Wsypujemy 1/4 litra kleju do garnuszka i zalewamy zimną wodą. Odstawiamy na 30 min. aby klej wsiąknął wodę. Następnie umieszczamy garnuszek z klejem w innym garnku z wodą i podgrzewamy. W ten sposób musimy utrzymaą stałą temperaturę kleju, w okolicach 60-70 stopni. Kleju NIE WOLNO GOTOWAĂ bo straci swoje właściwości.
Podgrzewamy klej do ok. 80 stopni (aby był gorący w dotyku), i smarujemy grzbiet łuku klejem. Ma to na celu wypełnienie komórek drewna, które teraz łakną kleju. Gdybyśmy tego nie zrobili, wiązanie byłoby słabe bo cały klej wsiąłkł by w drewno.
Gdy to zrobimy, czekamy chwilę aż klej wsiąknie i delikatnie wyschnie.
Teraz bierzemy ścięgna (nie pojedyńcze, tylko kilka tej samej długości), maczamy je przez ok. 30 sekund w kleju. Wyciągamy i kładziemy na środek łuku. Nie używajcie zbyt długich ścięgien, bo to znacznie utrudnia pracę. 20-30 cm jest w sam raz. Gdy położymy już ścięgna, należy je wypłaszczyą np. drewnianym promieniem. Trzymaą go należy w wodzie, aby nie kleił się.
Teraz kładziemy kolejne ścięgna, postępujemy od środka łuku ku końcom. Za każdym razem wygładzamy je. Gdy już mamy scięgna na całej długości, należy również przykleią ich trochę po bokach grzbietu.
UWAGA! Ścięgna powinny byą kładzione jak cegły na ścianie, aby nie było słabych miejsc!
AAAABBBBCCCC
AABBBBCCCCAA
AAAABBBBCCCC
Jeśli chcecie mieą więcej warstw ścięgien na grzbiecie, teraz jest idealna pora aby położyą kolejne warstwy.
Teraz należy poczekaą, aż wszystko wyschnie. Najlepiej przez 24h zostawią łuk tam gdzie kładliśmy ścięgna na grzbiet. W przeciągu tych 24h nie należy wystawiaą łuku na ciepło bądź promienie słoneczne, bo klej nie zaschnie.
Po dniu, im więcej suchoty w pokoju i przewiewu, tym klej szybicej wyschnie. Trwa to różnie, od 2 tygodni do 2 miesięcy, w zależności od warunków. Należy pamiętaą, że klej wyschnie szybciej niż ścięgna, i te będą nawet po roku jeszcze bardziej schnąą i napinaą łuk w reflex.
Gdy wszystko wyschnie, znowu zrób odrobinę kleju, podgrzej, wsadź palec i przejedź palcem po grzbiecie łuku dokładnie. To wieńczy dzieło.
Należy pamiętaą, żeby cały proces klejenia przeprowadzaą w miejscu gdzie jest cieplutko. Ja robiłem to w garażu i klej schnął prawie natychmiast, co bardzo utrudniało pracę. Sauna z mała ilością pary byłaby doskonała.
Jeszcze jedno - gdy będziecie kształtowaą łuk, nie martwicie się, ten dźwięk to pękający klej, a nie łamiące się drewno

Także bez obaw.